Forum Parafialne
Forum Parafii pw. ¶w. Zygmunta i ¶w. Jadwigi w Kêdzierzynie-Ko¼lu

Hyde Park - Powo³anie

Chaos - 2010-04-26, 13:17
Temat postu: Powo³anie
Czy Bóg powo³uj±c cz³owieka do ¿ycia daje mu równie¿ konkretne powo³anie w ¿yciu? Mówi:Ty bêdziesz lekarzem,ty kap³anem a z ciebie bêdzie dobry kucharz...?
figlarka - 2010-04-26, 19:50

Bóg ka¿dego cz³owieka stawia na pewnej drodze.Droga ta niejednokrotnie jest trudna,zawi³a i na pierwszy rzut oka nierealna do przej¶cia,ale z Bogiem wszystko jest mo¿liwe.Jezus przeszed³przez te same drogi co my.Te¿ p³aka³,strci³ przyjaciela,zosta³ zdradzony,zniewa¿ony,czu³ siê opuszczony...Bóg ka¿dego cz³owieka powo³uje do czego¶ w czym bêdzie móg³ siê spe³niæ,ale tylko od nas zale¿y czy wybierzemy t± drogê,któr± prowadzi nas Bóg.Bardzo czêsto On zmienia nasze plany,zmienia wszystko.My czêsto uk³adamy sobie scenariusz naszego ¿ycia.Zrobie to i to,potem to i to,potem to i to,a potem bêdê szczêsliwy.A tu nagle wszystko sie sypie,po pierwsze nie wysz³o wiêc dalsze tym bardziej.Obwiniamy Boga,¿e to jego wina,¿e gdyby nie On to byliby¶my szczê¶liwi i zapominamy tak czêsto o jednym,¿e Bóg tak na prawde pragnie naszego szczê¶cia i to,¿e czasem robi inaczej ni¿ by¶my chcieli to nie znaczy,¿e nas nie kocha.Bardzo czêsto dopiero po latach rozumiemy dlaczego pewne wydarzenia mia³y miejscy.Gdy zaufamy Bogu i wsuchamy siê w Jego s³owa i przede wszystkim nie bêdziemy siê bali podj±æ wyzwania,które nam przygotowa³ wype³nimy nasze ¿yciowe powo³anie.do którego Bóg powo³uje ka¿de cz³owieka bez wyj±tku
Chaos - 2010-04-27, 09:07

A je¿eli w tym naszym powo³aniu nie czujemy siê "spe³nieni" co jest lepsze? zostawiæ to i szukaæ innego rozwi±zania czy te¿ siedzieæ w tym i "trwoniæ" si³y?
Czy nasze talenty s± naszym powo³aniem czy te¿ s± tylko pomocne aby to powo³anie wype³niæ?

Stefan - 2010-04-28, 11:04

Ani bowiem talent bez wiedzy, ani wiedza bez talentu nie mog± stworzyæ doskona³ego mistrza. (Witruwiusz)
Pamiêtacie Ewangeliê ¶w. Mateusza o talentach?
„…Temu da³ piêæ talentów, temu dwa, temu jeden: ka¿demu wed³ug jego mo¿liwo¶ci. (…) Ka¿demu bowiem, kto ma, bêdzie dodane, tak ¿e nadmiar mieæ bêdzie. Temu za¶, kto nie ma, zabior± nawet to, co ma. A s³ugê nieu¿ytecznego wyrzuæcie na zewn±trz w ciemno¶ci; tam bêdzie p³acz i zgrzytanie zêbów”.

Pan to oczywi¶cie Bóg, natomiast s³udzy to my obdarzeni ró¿nymi mo¿liwo¶ciami, talentami, darami od Boga, których nie sposób jednoznacznie okre¶liæ. Cz³owiek otrzymuje na drogê ¿ycia du¿y kapita³.
Bez niego nic nie zdzia³am. Jak go wykorzystam, jak pomno¿ê, zale¿y wy³±cznie ode mnie. Ode mnie zale¿y jak± wybiorê drogê, jaki okre¶lê cel w ¿yciu. Sam wybieram, co chcê robiæ, czemu siê po¶wiêciæ. Mam dane talenty, muszê wybraæ te, które potrafiê podwoiæ, potroiæ, zarobiæ sobie nimi na wieczn± i nieopisan± mi³o¶æ, abym móg³ wej¶æ do rado¶ci nieba.
Przydzielony kapita³ jest za ka¿dym razem bardzo du¿y, ale nie taki sam. Zale¿y od mo¿liwo¶ci cz³owieka: jeden mo¿e ud¼wign±æ wiêcej darów, drugi mniej. Nawet ten obdarowany jednym talentem otrzyma³ bardzo du¿o, tyle, ile móg³ wykorzystaæ.
Dla zobrazowania tego podam takie przyk³ady :
Od ma³ego ch³opca lubi³ gotowaæ i piec ró¿ne frykasy. By³o to jego hobby, z którego uczyni³ swój zawód. Ukoñczy³ szko³ê gastronomiczn±, dokszta³ca³ siê u najlepszych mistrzów kulinarnych i mimo, ¿e nieraz czu³ siê potwornie zmêczony, do koñca ¿ycia oddawa³ siê swojej pasji. Pomna¿a³ swoj± wiedzê i umiejêtno¶ci, tworz±c nowe potrawy i nowe przepisy, o których pisano w prasie i dziêki którym powsta³y ksi±¿ki kucharskie. Mia³ tak¿e czas na przekazanie posiadanej wiedzy i umiejêtno¶ci swoim uczniom.
Gdy ju¿ umia³ siedzieæ, bra³ do rêki ³y¿kê i pokrywkê i spokojnie uderza³, staraj±c siê tworzyæ jaki¶ okre¶lony rytm. Gdy by³ wiêkszy poszed³ do szko³y muzycznej, do klasy perkusji. Po ukoñczeniu muzycznej szko³y ¶redniej podj±³ pracê w orkiestrze teatralnej i gra³ w niej na perkusji do emerytury.
Ju¿ w szkole podstawowej jej rysunki wzbudza³y zachwyt ogl±daj±cych, a jej pewna rêka przy kre¶leniu szkiców wzbudza³a zazdro¶æ rówie¶ników. Ale im starsza, tym bardziej leniwa, coraz rzadziej siêga³a po o³ówki i farby, a¿ w koñcu wszystkie materia³y malarskie trafi³y do ¶mietnika. Wola³a „dziwne” towarzystwo, siêgnê³a po alkohol i narkotyki. Umar³a w hospicjum, w samotno¶ci, opuszczona przez wszystkich, nawet nie zd±¿y³a pojednaæ siê z Bogiem.
Dwaj s³udzy rozwinêli swe talenty, wzbogacili siê duchowo, wewnêtrznie, czego¶ siê nauczyli. Trzeci nie uczyni³ nic, by wykorzystaæ swe pozytywne cechy.
Pan powiedzia³ na koniec znamienne s³owa: „Ka¿demu bowiem, kto ma, bêdzie dodane, tak, ¿e nadmiar mieæ bêdzie. Temu za¶, kto nie ma, zabior± nawet to, co ma”. W ten sposób Bóg chce nauczyæ ludzi, ¿e niewykorzystywanie, nierozwijanie swych mo¿liwo¶ci, zalet, talentów jest z³em i bêdzie karane jak ka¿dy inny grzech.
Pan Bóg stworzy³ nas na swoje podobieñstwo, tak wiêc w istotê naszego cz³owieczeñstwa jest wpisany ci±g³y wszechstronny rozwój i d±¿enie do doskona³o¶ci. Wzbogacanie siebie i obdarowywanie innych swymi mo¿liwo¶ciami oznacza bycie w pe³ni cz³owiekiem.
Powrót pana to symbol niespodziewanego nadej¶cia Chrystusa i S±du Bo¿ego.

figlarka - 2010-04-29, 18:05

Cz³owiek podejmuje w swoim ¿yciu ró¿ne decyzje dotycz±ce jego egzystencji na tym ¶wiecie.Jednak pamiêtaæ trzeba,¿e te decyzje maj± ogromny wp³yw na nasze ¿ycie nie tylko tu na ziemi,ale równie¿ po ¶mierci.Cz³owiek gdy ¼le wybierze bêdzie czu³ siê nieszczê¶liwy i niespe³niony.Czasem do tego dlaczego tak jest potrzebuje ca³ego ¿ycia i dopiero pod jego koniec zdaje sobie sprawê dlaczego,zmienia to i staje siê szczê¶liwym choæ przez chwilê.Jadnak cz³owiek jest czasem zmêczony ogromem tego co go spotyka,do tego dochodz± równie¿ problemy i ¿yciowe przeciwno¶ci i w akcje wchodzi szatan.On czêsto chce aby cz³owiek pomy¶la³,¿e to co robi to jest z³e,¿e to nie jego powo³anie i chce aby tym samym cz³owiek znajdowa³ pozorne szczê¶cie,które bêdzie trwa³o przez chwilê i by cz³owiek wybiera³ ³atwe rozwi±zania co sprawia,¿e ¿ycie stanie siê md³e.Po pewnym czasie wtedy te¿ bêdziemy nieszczê¶liwi,a szatan bêdzie cieszy³ siê ze swojego zwyciêstwa.Najlepiej modliæ siê o to by dobrze rozeznaæ swoje powo³anie ¿yciowe,a wtedy gdy z Bo¿± pomoc± bêdzie i¶æ bêdziemy szczê¶liwi,bo Bóg pragnie jednego-naszego szczê¶cia,mimo ¿e czasem zmienia nasze plany,jednak zawsze doprowadza do naszej rado¶ci,ale pod jednym warunkiem kiedy my bêdziemy chcieli i¶æ z nim i kierowaæ siê wskazówkami jakie nam daje.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group